sobota, 24 września 2016

Po sezonie 2016.

Nareszcie w domu.Mój mąż się rozchorował i dał się w końcu namówić do powrotu.W dzień było jeszcze nieźle,piękna pogoda.Ale noce za długie,rano bardzo zimno,do tego nie ma grzybów!
  Ten sezon był urozmaicony-wernisaż 3 świetnych akwarelistek w Bydgoszczy(miałam okazję poznać je osobiście) i moja wystawa o Zalewie Koronowskim-w Koronowie.Muszę jeszcze jechać po obrazy w październiku.
  Jacht jeszcze na wodzie,trzeba będzie go ściągnąć,przykryć,przywieźć resztę rzeczy.
   Kilka zdjęć z Zalewu i z wystaw:
Szczupaki mojego męża.

Wschód słońca w Sokole-Kuźnicy

Nasza łódż

Przystań w Pieczyskach.Zwróćcie uwagę na odbicia w wodzie.




Pieczyska-plaża.

Przy pomoście.

To jeszcze nie wszystkie moje zbiory.

Przepiękne akwarele Krystyny Lubański.

Zdzisi Arcimowicz malowanie na jedwabiu.


Moja wystawa w Koronowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz