Niedawno znajomy żeglarz przyniósł nam swoje stare zdjęcia z rejsów,najwięcej z Zalewu Włocławskiego.My też tu zaczynaliśmy,wróciły wspomnienia.Zamówił 2 obrazy na podstawie tych zdjęć,rozpędziłam się i namalowałam więcej,czekają jeszcze 4 szkice.Będzie cała seria .Właściwie nie miałam już w domu obrazów o tematyce żeglarskiej.Po wystawie w Koronowie w zeszłym roku 18 sztuk przekazałam na aukcje na rzecz poszkodowanych w nawałnicy.Przeżyliśmy tę nawałnicę na wodzie,w pobliżu Zamrzenicy,czyli prawie w centrum tego kataklizmu-bo chyba tak to można nazwać.Nie przerażają mnie burze,przyzwyczaiłam się,ale wtedy naprawdę się bałam.Błyskało i grzmiało bez przerwy,było widno jak w dzień,wiatr szalał,co chwilę spadały na łódkę gałęzie.Dopiero rano zdaliśmy sobie sprawę z niebezpieczeństwa.Na pokładzie leżało pełno gałęzi,do małej łódki wędkarskiej wpadła tak duża,że trudno było ją wyciągnąć.Na brzegu kilkanaście drzew wyrwanych z korzeniami.Jedna sosna leżała kilka metrów od naszej łódki.Gdyby upadła bliżej,może już byśmy nie wyszli z jachtu.Przez kilka dni nie działały telefony.Kiedy mój mąż pojechał po zakupy,zobaczył jeszcze więcej-brak prądu,drzewa wyrwane z kawałkami asfaltu,pozrywane dachy.Po kilku dniach przepłynęliśmy w inne miejsce,w pobliże jeziora Krzywe Kolano.Chodziłam po lesie i byłam przerażona rozmiarami katastrofy.Drzewa leżały pokotem jedno przy drugim,tak że w niektórych miejscach nie dało się przejść,jedne wyrwane z korzeniami,inne złamane w połowie.Wszędzie pełno połamanych gałęzi.Dlatego postanowiłam oddać te obrazy.Większość sprzedała się już na wernisażu,inne zostały w centrum kultury,nie wiem,czy ktoś je kupił.
Na razie mam dość malowania łódek,chce mi się innych tematów.Muszę z tym poczekać,bo zaraz po świętach będzie malowanie ścian,bałagan,potem sprzątanie.Trzeba to jakoś przeżyć.
Te obrazy są skończone,inne wymagają jeszcze poprawek.
malarstwo olejne,akwarela,haft,patchwork,szydełkowanie,wiklina papierowa,frywolitka,biżuteria z koralików.
Strony
Etykiety
- makrama (4)
- malarstwo (21)
- Na łonie przyrody' (10)
- patchwork (3)
- prace z papieru (13)
- przepisy (9)
- Szydełkowanie (6)
- tkactwo (3)
niedziela, 1 kwietnia 2018
czwartek, 29 marca 2018
Powrót
Nie zaglądałam tu prawie dwa lata.Może zniechęciło mnie to,że mało kto zagląda-chociaż specjalnie o to nie zabiegałam.Właściwie pisałam przede wszystkim dla siebie,coś w rodzaju pamiętnika.Przyjemnie powspominać,co działo się 2 lata temu.No to wracam.
Czy coś się zmieniło?Chyba nie.Przybyło nowych prac,nowych pasji.No i trochę się postarzeliśmy.
Niedawno zapisałam się na Uniwersytet Trzeciego Wieku i chodzę na zajęcia grupy rękodzieła artystycznego.Moje koleżanki robią takie cuda,że wpadam w kompleksy.Przeważnie jest to quiling i wyroby ze wstążek.Ja też spróbowałam-i wpadłam po uszy.W mieszkaniu robi się coraz ciaśniej,pudła z wstążkami ,styropianowe kule i jajka,inne dodatki.Kiedyś próbowałam posegregować swoje szmatki i część przynajmniej wyrzucić,ale żal było.No i przydały się ,bo zaczęłam robić lalki-szkatułki.Zrobiłam też kilka stroików świątecznych,a w planach mam oryginalne opakowania prezentów.Żeby jeszcze dało się to sprzedać,bo dom nie jest z gumy.Przydałby mi się jakiś impresario,nie mam talentu do handlu.
Czas na zdjęcia,przynajmniej kilka.
Wiosenny stroik
Opakowania na alkohole- prezent ślubny
Wstążeczkowe kwiaty
Następny stroik
Lalka na zamówienie
Na Wielkanoc
Jeszcze jedna lalka
Czy coś się zmieniło?Chyba nie.Przybyło nowych prac,nowych pasji.No i trochę się postarzeliśmy.
Niedawno zapisałam się na Uniwersytet Trzeciego Wieku i chodzę na zajęcia grupy rękodzieła artystycznego.Moje koleżanki robią takie cuda,że wpadam w kompleksy.Przeważnie jest to quiling i wyroby ze wstążek.Ja też spróbowałam-i wpadłam po uszy.W mieszkaniu robi się coraz ciaśniej,pudła z wstążkami ,styropianowe kule i jajka,inne dodatki.Kiedyś próbowałam posegregować swoje szmatki i część przynajmniej wyrzucić,ale żal było.No i przydały się ,bo zaczęłam robić lalki-szkatułki.Zrobiłam też kilka stroików świątecznych,a w planach mam oryginalne opakowania prezentów.Żeby jeszcze dało się to sprzedać,bo dom nie jest z gumy.Przydałby mi się jakiś impresario,nie mam talentu do handlu.
Czas na zdjęcia,przynajmniej kilka.
Wiosenny stroik
Opakowania na alkohole- prezent ślubny
Wstążeczkowe kwiaty
Następny stroik
Lalka na zamówienie
Na Wielkanoc
Jeszcze jedna lalka
Subskrybuj:
Posty (Atom)